Książki
18.9
PLN
Zapiski syna marnotrawnego
Dane techniczne
Chciał "poczuć się jak król w królestwie swego własnego życia", odszedł z poczuciem, że rozwinie skrzydła i poleci, a spadł... w pustkę, której nie potrafił zapełnić. Kiedy skruszony wrócił, poczuł ogrom miłości, której nie mógł udźwignąć, bo wiedział, że na nią nie zasłużył... Guy Luisier, autor tych zapisków, pisze o powrocie, o lęku, o niepewności i nadziei, o wolności, lecz nade wszystko o miłości, o jej wielu odcieniach, rzadko uświadamianych... Narracja jest barwna, chwilami wzruszająca, jak wtedy, gdy serce mówi do serca... Nie sposób do tych słów nie wracać, nie sposób się nad nimi nie zatrzymać, nie sposób nie postawić sobie pytań, przed którymi zwykle się ucieka... Spis treści Akceptować Nie sądzę, by ktoś nie znał przypowieści o Synu Marnotrawnym. Nawet ateiści mają jakieś pojęcie o tej ponadczasowej historii, choć może nie zawsze właściwie ją interpretują. W sumie jest to opowieść o dwóch synach oraz ich ojcu. Analizować ją można pod kątem każdego z nich albo wszystkich naraz, można też pokusić się o luźną interpretację tematu, tak jak zrobił to Guy Luisier. Jego książka opowiada o człowieku, który spełnił swe szalone marzenie o wielkiej przygodzie i wrócił do domu złamany na duchu, pełen wstydu z powodu swej młodzieńczej nieodpowiedzialności. Pismo Święte nic nie mówi o tym, jakie były dalsze losy młodzieńców z przypowieści – tego posłusznego ojcu realisty i tego fantasty, który w dwa lata przehulał swoją część majątku. Na pewno ich wzajemne stosunki nie były takie, jak wcześniej. Ale jakie były?
Przypatrzmy się sprawie okiem syna, który został w domu, przy ojcu – w książce nosi on imię Rafael. Jak musiał się czuć, gdy ojciec tak ochoczo i z taką radością przygarnął jego lekkomyślnego brata? Powiem jak: po prostu zdradzony, poniżony i wykorzystany. Każdy z nas tak by się poczuł na jego miejscu. Na pewno w tym momencie nienawidził cudem odzyskanego brata i żywił ciężką urazę w stosunku do ojca, co zresztą było widać po jego zachowaniu. Czy zmienił zdanie? Mozna mieć nadzieję, że z czasem tak, przecież na pewno kochał brata, choć uważał go za czarną owcę. Może dotarło do niego, czemu ojciec tak bardzo świętował jego powrót. Może też zrozumiał, że ojciec "nigdy nie dał mu koźlęcia, by zabawił sie ze swymi przyjaciółmi" tylko dlatego, iż nigdy go o to nie poprosił, a nie z powodu braku uczucia. Na pewno jednak potrzebował na to czasu.
Ojciec też jest w tej przypowieści ważny. Kocha swe dzieci tak bardzo, że na prośbę jednego z nich daje mu część majątku, choć nie musi tego robić. Gdy syn wyjeżdża, z pewnością martwi się o niego i tęskni, i nie przestaje wierzyć, że wróci. Można oczekiwać, że będzie mu robił wymówki, ale nie – ściska go i całuje. Wyprawia ucztę na cześć jego powrotu. Dlaczego właściwie? Nie dość że go w ogóle przyjął? Myślę, że ojca cieszy nie tylko powrót dziecka. Na pewno widzi, że jego skrucha jest szczera i głęboka, i liczy, że młody buntownik i hulaka zmienił się w tej podróży na lepsze.
A nasz utracjusz? Żył w obcym kraju najpierw jak książę, potem jak ostatni żebrak, do domu wrócił pokonany i upokorzony. Dostał gorzką lekcję życia, czy to go zmieniło? Można mieć nadzieję, że tak. Guy Luisier opisuje człowieka złamanego i jednocześnie ocalonego przez cierpienie, którego doznał. Kogoś, kto doznał głębokiej duchowej przemiany i patrzy na życie innymi oczami. Musi poskładać swe życie z kawałków, udowodnić, że jednak jest coś wart - udowodnić przede wszystkim samemu sobie, bo jego brata to nie obchodzi, a ojciec i tak go kocha, niezależnie od wszystkiego. To bardzo trudne zadanie.
„Zapiski syna marnotrawnego” to też książka o innych rzeczach. O wartości rodziny – nie tej pojmowanej jako mąż, żona i ewentualnie dzieci, ale rodziny rozgałęzionej, wielopokoleniowej. O wybaczeniu i pokucie. O tym, że wszystko, co robimy, pozostawia na nas ślad na resztę życia. Piękna, nostalgiczna, poetycka opowieść, którą każdy powinien przeczytać, wydana w eleganckiej szacie graficznej i na doskonałym papierze. szacie graficznej. Polecam wierzącym i niewierzącym.
Luiza Dobrzyńska
Po co człowiek czyta książki? Po pierwsze dla rozrywki, relaksu, odpoczynku, przeżycia "przygód". Po to, aby zdobyć nową wiedzę, poszerzyć horyzonty myślowe. Czasem też po to, aby chwilę zatrzymać się w codziennym biegu i pochylić się nad pewnymi sprawami. "Zapiski syna marnotrawnego", bo o tej książce mowa, to poetycka opowieść o tym jak syn marnotrawny powrócił do swojego ojca. Ukazane są tutaj jego duchowe rozterki, przemyślenia. Jak się okazuje wcale nie jest tak łatwo wrócić i oderwać się od swojej przeszłości. Ona ciągle wraca, nawet jeśli tego nie chcemy.
Aneta Sawicka
Są książki, które tylko na pierwszy rzut oka wyglądają na niepozorne. Tak naprawdę, przy bliższym poznaniu, okazują się fenomenalną lekturą, mającą ogromny wpływ na życie czytelnika. Taką lekturą było dla mnie dzieło Zapiski syna marnotrawnego. Sięgnęłam po niniejszą publikację z czystej ciekawości, pod wpływem emocji, chwili. Moi kochani, przepadłam na całego. I chociaż na co dzień czytam zupełnie inne książki, ta wywarła na mnie gigantyczne wrażenie. Jestem przekonana, że większość z was zna doskonale przypowieść, którą odnajdziemy w Ewangelii według świętego Łukasza. Chodzi mi o przypowieść o synu marnotrawnym. Przybliża ona losy ojca i jego dwóch synów. Jeden z nich postanawia opuścić rodzinę i udać się w świat. Prosi ojca o swoją część majątku, by następnie przehulać każdy grosz. Na samym początku nie ma zamiaru wracać do domu, jest na to zbyt dumny. Jednak brak dachu nad głową i straszny głód wygrywają. Syn przybywa do rodzinnego domu z nadzieją, że ojciec pozwoli mu pracować jak zwykłemu pracownikowi. Gdy jednak ten wyprawia na jego cześć wielką ucztę, marnotrawny syn nie może uwierzyć w zaistniałą sytuację. Nie liczył na tak ciepłe powitanie i szczery uścisk taty. Taki tok wydarzeń, jest jednak nie do przyjęcia przez drugiego syna... Mija dwadzieścia lat... Syn marnotrawny opowiada nam o tym, jak zmieniło się jego życie po powrocie do domu i po wydaniu uczty z okazji jego ponownego zawitania w rodzinne progi. Bohater zdradza swoje wewnętrzne rozterki, dzieli się własnymi przemyśleniami, wnioskami. Syn marnotrawny czuje ogromną wdzięczność w stosunku do ojca, ale także ma świadomość, iż zawiódł najbliższą swemu sercu osobę. Ukazuje też swoje stosunki z bratem, które jak się pewnie domyślacie, nie były zbyt pozytywne. Wszystko się zmienia, gdy historia znów zatoczy koło... Książka chociaż cieniutka, jest dosłownie naszpikowana mądrościami, nawiązaniami do współczesnego świata. Lektura skłania do refleksji, wzrusza i wprowadza nas w taki stan zadumy. Została napisana w sposób przystępny, łatwy do zrozumienia, bez cienia rozkazującego, pouczającego tonu. Dzięki niej, przeanalizowałam swoje relacje z Bogiem, który przecież ciągle cierpliwie na nas czeka, niczym ojciec na marnotrawnego syna. Angelika Musiał OPINIE KLIENTÓWOpinie o produkcie (0)Przypomnimy Ci, kiedy produkt będzie dostępny. |