Książki
29.9
PLN
Rewolucja miłosierdzia. Gdy Bóg przekracza granice
Dane techniczne
46 wstrząsających świadectw i opowieści o ludziach, świętych i nieświętych, znanych i nieznanych, którzy doświadczyli mocy Bożego Miłosierdzia. O św. Faustynie, św. Teresie od Dzieciątka Jezus, św. Matce Teresie z Kalkuty, Małej Arabce, o nawróconym naziście, dilerze narkotyków, serbskim ginekologu aborcjoniście i wielu innych. Historie ożywiające wiarę i pomagające odnaleźć nadzieję nawet w najtrudniejszych życiowych momentach. Siostra Emmanuel Maillard urodziła się w 1947 r. Ukończyła wydział Literatury i Historii Sztuki na paryskiej Sorbonie. Należy do Wspólnoty Błogosławieństw. Mieszka w Medjugorje (Dzieci Medjugorje). Podróżuje też po świecie z misjami ewangelizacyjnymi i orędziami Matki Bożej Królowej Pokoju. Jest autorką poczytnych książek. Nakładem Wydawnictwa Promic ukazały się min.: "Wyzwolenie i uzdrowienie przez post"; "Przedziwne sekrety dusz czyśćcowych"; "Rodzino, nie pozwól się zniszczyć"; "Najpiękniejsza Msza mojego życia"; "Ukryte Dzieciątko z Medjugorje"; "Medjugorje. Lata 90. Triumf serca". Jedną z historii umieszczonych w tej książce opowiada s. Emmanuel Maillard, autorka. Przedmowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Przedmowa Jubileusz Miłosierdzia ogłoszony przez papieża Franciszka zakończył się, co prawda, wraz z rokiem liturgicznym 2016, lecz nie znaczy to, że możemy odsunąć ten temat na dalszy plan, Przeciwnie, Rok Miłosierdzia otworzył nowy etap w życiu Kościoła, uświadomił wszystkim, że nieskończona tajemnica miłosierdzia powinna być coraz lepiej rozumiana i przyjmowana. Im pełniej Kościół wypełnia swoją misję w świecie, tym bardziej powołany jest do bycia świadkiem nieskończonego Bożego miłosierdzia. Jest to największy skarb Kościoła, jego jedyne prawdziwe bogactwo, dlatego Kościół nie jest sobą i nie wypełnia misji powierzonej mu przez Zbawiciela, jeśli nie głosi prawdy o miłosiernej miłości, będącej sercem objawienia, jeśli nie stara się dotrzeć z nią do wszystkich serc. Książka siostry Emmanuel pozwala nam zobaczyć, że Bóg obdarza nas swoim miłosierdziem w niezwykle żywy i osobisty sposób. Miłosierdzie nie jest abstrakcyjną ideą, ale rzeczywistością, która poruszyła i przemieniła głęboko życie niezliczonej liczby osób. Przedstawione tu historie pokazują, w jaki sposób miłosierna i bezinteresowna miłość Boga może przeniknąć do ludzkiego życia i naprawiać nawet to wszystko, co już wydawało się stracone. Śmiało można powiedzieć, że opowieści te opisują prawdziwe zmartwychwstania. Nie ma sensu pisać zbyt długiej przedmowy do książki, której siłą nie są teoretyczne wywody, lecz żywe świadectwa. Pozwolę sobie jedynie na małą refleksję dotyczącą przebaczenia. Miłosierdzie Boże objawia się na tak wiele sposobów, jak wielu jest ludzi i ludzkich historii, ale prawdą jest, że jednym z najpiękniejszych i najważniejszych elementów miłosierdzia jest przebaczenie: przebaczenie otrzymane od Boga, który wyzwala nas i odnawia w niezwykły sposób, ale również przebaczenie, którego sami możemy udzielić, będące jednym z najpiękniejszych zwycięstw miłości. Wiele historii zebranych przez siostrę Emmanuel porusza temat przebaczenia otrzymanego od Boga albo przebaczenia danego innym, przebaczenia, które często wydaje się niemożliwe, ale ostatecznie zostaje udzielone temu, kto był najgorszym wrogiem. Żyjemy w świecie zakochanym w wolności. Mimo to nasz świat nie zdaje sobie sprawy z wyzwalającej siły przebaczenia. Dążymy do wolności, ale nie zawsze sięgamy po odpowiednie środki! Książka siostry Emmanuel pomaga nam to zrozumieć. Jedynie przyjmując, z zaufaniem i pokorą, przebaczenie, którego Bóg zawsze gotów jest nam udzielić, niezależnie od ciężaru naszych przewinień, stajemy się wolni. W sercu każdego człowieka jest niegasnące pragnienie prawdy. Ten, kto poważnie zgrzeszył, kto popełnił zło, jeśli tylko będzie chciał, może stłumić głos swojego sumienia albo znaleźć usprawiedliwienie dla swoich czynów, nigdy jednak nie będzie czuł się wolny, patrząc na zło, które popełnił, jeśli nie będzie gotowy, by prosić o Boże przebaczenie oraz je przyjąć. Człowiek nie może sam siebie uwolnić. Jeśli chce być wolny, musi któregoś dnia uświadomić sobie swoje winy i błagać Boga o miłosierdzie. Tylko otrzymując Boże przebaczenie, stajemy się zdolni do tego, by przebaczyć sobie samym i w pełni się ze sobą pojednać. Tylko wtedy może wydarzyć się ten niesamowity cud miłosierdzia, które sprawia, że najgorsi przestępcy zostają oczyszczeni do samej głębi duszy, całkowicie odnowieni, napełnieni pokojem i uzdrowieni. Z całego zła, które popełnili, zostaje tylko jedna rzecz: ogromna wdzięczność Bogu. „Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach! On odpuszcza wszystkie twoje winy, On leczy wszystkie twe niemoce, On życie twoje wybawia od zguby, On wieńczy cię łaską i zmiłowaniem!” – mówi psalm 103 (Ps 103, 2-4). „Pamięć moich błędów mnie upokarza, uświadamia mi, by nigdy nie polegać na własnych siłach, które są jedynie słabością, ale ta pamięć mówi mi tym bardziej o miłosierdziu i o miłości”, wyznaje św. Tereska z Lisieux. Sami również czujemy potrzebę przebaczenia, aby stać się prawdziwie wolnymi. Dopóki nie przebaczę temu, kto wyrządził mi zło, będę przywiązany do mojej przeszłości i pozostanę zależny od wroga, któremu mam coś za złe i wobec którego czuję gniew i gorycz. Uraza w moim sercu przeszkadza mi być wolnym i żyć w pełni. Przebaczenie jest czasem trudne; może nawet wydawać się niemożliwe. Jest łaską, o którą należy pokornie prosić w modlitwie, i czasem trzeba długo czekać, aby ją otrzymać, ale jest ono absolutnie konieczne. Kto nie wybaczy, nigdy całkowicie nie zostanie uzdrowiony ze zła, które popełnił, i z ran, które zostały mu zadane. We współczesnym społeczeństwie troszczymy się o osoby będące ofiarami, towarzyszymy im, pozwalamy im wyrazić ich ból, chcemy poznać ich cierpienia, chcemy, by poznały prawdę i zaznały sprawiedliwości, do których mają prawo. Wszystko to jest dobre. Być może jednak zapominamy czasem o tym, żeby pomóc im zrozumieć, że ich całkowite uzdrowienie nie nastąpi, dopóki pewnego dnia nie podejmą decyzji o tym, by przebaczyć. Nie jest to oczywista decyzja, wymaga odwagi, ale jest niezbędna, aby odnaleźć pokój, uzdrowienie i wolność. Ostateczne źródło przebaczenia jest w Bogu, w nieskończenie miłosiernym Sercu Ojca. Świadectwa zebrane przez siostrę Emmanuel są dla nas zaproszeniem, żebyśmy zwrócili się w modlitwie, z zaufaniem, do tego obfitego i niewyczerpanego Źródła. W tym Źródle znajduje się uzdrowienie i ukojenie wszystkich ran człowieka. Wszyscy, którzy będą z niego czerpać, znajdą szczęście i radość nieskończenie większe niż cierpienie, którego zaznali, niż zło, które popełnili albo którego doznali. Obyśmy mogli, jak mówi św. Teresa z Lisieux, już w tym życiu czynić to, co będziemy robić przez całą wieczność: „Wyśpiewywać miłosierdzie Pana”. ojciec Jacques Philippe, Wspólnota Błogosławieństw [...] S. Emmanuel Maillard zebrała 46 świadectw, opowieści ludzi takich jak ja i ty. Jedni być może bardziej odlegli, bo poznajemy ich na stronach Pisma Świętego. Inni to święci, pozostali… zwyczajnie niezwyczajni, żyjący gdzieś obok ciebie i mnie. Łączy je jedno – doświadczenie miłości bez granic, która wywraca wszystko do góry nogami, stwarza na nowo, pociąga i wypełnia pustki, które wydawały się otchłanią. Myślałam, że znam dobrze przypowieść o miłosiernym ojcu, jednak w książce Rewolucja miłosierdzia odkryłam ją na nowo, trochę inaczej niż wcześniej. Ta przypowieść dotyka nas głęboko, ponieważ bliskość z Bogiem jest największym pragnieniem człowieka. Im bardziej się oddalamy, tym bardziej wypadamy z orbity i tracimy pokój. To właśnie ta odległość, jaka powstaje między nami a Bogiem, powoduje, że się gubimy. Str. 31 Autorka pokazuje nam nie tylko postaci biblijne, również wiele historii nam współczesnych – zebrała wiele ludzkich opowieści, pokazując jak Jezus mocno wkracza w ludzką codzienność, tu i teraz i Jego działanie jest przekraczaniem granic naszego rozumienia. Urzekła mnie historia mężczyzny siedzącego na ławce. Wyglądał jakby czytał gazetę, więc dwie dziewczyny, które wypuszczono na ulice, by ewangelizowały, miały opory, by do niego podejść. Okazało się jednak, że on na nie czekał – bardzo chciał wrócić do Boga, ale nie wiedział jak, czuł, że jest bardzo bliski piekła. Potrzebował bardzo tego, by ktoś właśnie teraz opowiedział mu o Jezusie. To jest jednak historia najmniej spektakularna, choć mnie osobiście poruszyła bardzo mocno. Do szpiku kości dotknęła mnie opowieść o byłej więźniarce obozu koncentracyjnego, która spotyka swojego kata, okrutnego strażnika. Potrafiła wybaczyć, tylko dlatego, że sama wcześniej doświadczyła wielkiej miłości Boga. Poznajemy także mężczyznę, który przełamuje swoje opory i lęki w umieralni Matki Teresy (niesamowita historia dotyczy także samej osoby tej niezwykłej zakonnicy!). Autorka opowiada też o Glorii Polo uderzonej przez piorun, która nawraca się po przeżyciu śmierci klinicznej. Widzimy także jezuitów, którzy patrząc po ludzku, powinni zginąć podczas wybuchu w Hiroszimie, ale ich dom został nienaruszony, a oni sami nie stracili ani zdrowia, ani życia. Mnie ta publikacja pobudziła do głębokiej refleksji, spojrzenia na siebie oczami miłosierdzia. Być może jest tak, że i ja jestem jedną z bohaterek tej książki, tylko nie zdaję sobie z tego sprawy? [...] Magdalena Urbańska [...] Już na początku dowiedziałam się, że warto tę książkę czytać stopniowo, niespiesznie rozdział po rozdziale, bowiem każda historia jest inna, a jej bohaterowie różnią się od siebie zarówno tym, skąd pochodzą,jak i tym, w jakich latach żyli, no i oczywiście ich życie potoczyło się w różny sposób. Dlatego mój tydzień pod znakiem majówki obfitował w świadectwa miłosierdzia i niezwykłe przykłady działania Boga. A jak? Poznajcie te historie po kolei, a nawet, jeśli o ich bohaterach już słyszeliście, to z pewnością niejedno was zaskoczy. Iwona Daniel UWAGA !!! Ostrzegam, ta książka, porusza do głębi, chwyta za serce, ściska za gardło, wyciska łzy, sprawia, że ciężko usnąć i trudno zatrzymać myśli. Jeżeli weźmiecie ją do ręki i przeczytacie pierwszy rozdział, nie ma już odwrotu, przeczytacie do ostatniego słowa i poczujecie wielki, ogromny niedosyt. Po tej lekturze chce się więcej, mocniej, bardziej, lepiej, piękniej... [...] 46 świadectw które przemawiają mocniej niż tysiące teorii i naukowych wywodów. Rzeczywistość która się dzieje lub która miała miejsce i która trafiała w ludzi, w których z pozoru trafić nie mogła, nie powinna. Ludzi, którzy często wyrzucili Boga z życia ze wszystkich swoich sił. Jednak On czekał. Czekał na nich podobnie jak na każdego z nas, nie oceniał, nie ciskał gromami (no może tylko raz:P), czekał na właściwy moment, aby pokazać, że na Jego miłość nie trzeba zasłużyć, w nią wystarczy uwierzyć. Bo Bóg kocha człowieka dlatego, że jest, tak po prostu. Niezwykła lektura, którą trzeba przeczytać, aby zrozumieć... Magdalena Kus OPINIE KLIENTÓWOpinie o produkcie (0)Przypomnimy Ci, kiedy produkt będzie dostępny. |